czwartek, 3 listopada 2011

Te cudowne widoki...

   Mój mąż się śmieje, że gdyby wiedział, że dostanę takiego hopla na temat latania samolotem to by mnie tam nie zabrał:) Ale jak można nie dostać hopla jak się widzi takie rzeczy!!!

Za sterami samolotu


Tak sobie myślę, że piloci, którzy zabierają ludzi na loty widokowe samolotem to mają dobrze. Mają ciekawą pracę. Mi by się taka z pewnością nie znudziła. O nie. Już sobie wyobrażam, że wstaję rano, piję kawę, jadę do pracy, wsiadam do samolotu i pokazuję ludziom niesamowite widoki:) Dla mnie bomba:) chociaż to nie to samo co skoki tandemowe, tam emocje są inne.

Ceny lotów widokowych samolotem


Oczywiście nie pytałam męża ile zapłacił za moją niespodziankę, ale chcąc w przyszłości latać musiałam zgłębić się w tym temacie. I powiem, że ceny są bardzo korzystne.
Każde miejsce posiada swój własny cennik i jest on bardzo uzależniony od maszyny jaką się leci, od długości lotu oraz od ilości osób, które mają lecieć.
Wiem, że kilka minut kosztuje od 60zł od osoby. Cena jest niewiarygodnie korzystna, szczególnie dla osób, które chcą tylko sprawdzić co to jest lot widokowy samolotem. Znalazłam jeszcze w ofertach lot szybowcem i balonem, ale pierwsza opcja mnie nie interesuje, ja jestem nastawiona na wchłanianie widoków jakie mam pod sobą:)
Korzystne jest również latanie w kilka osób, np. jeden z ośrodków, które oferują takie atrakcje chce 400zł za 3 osoby, aż za pół godziny podziwiania ziemii z wysoka. Jak dla mnie bomba.

Czyli cenowo nie jest źle, mogę sobie pozwolić na powtórkę lotu:)

Pozdrawiam

życzenia świąteczne

Latanie

Troszkę o sobie napisałam w poprzednim poście, więc, żeby być w temacie proszę o przeczytanie go http://nad-chmurami.blogspot.com/2011/11/moje-pasje.html. Teraz powiem o czym będzie mój blog.

Zacznę od krótkiej historii.

Mój kochany mąż zrobił mi niesamowitą niespodziankę w rocznicę ślubu (nieważne już która to rocznica :) nie w tym rzecz). Dzieci zostały u teściowej, a my wsiedliśmy do samochodu. Mąż uparcie nie chciał powiedzieć dokąd zmierzamy, a ja się nie dopytywałam, chociaż myślałam, że jedziemy do restauracji (no ale przed południem?), a potem, że na jakiś piknik czy coś. A tutaj szok. Małe lotnisko, na nim samolot, awionetka. Spytałam się męża co to ma być a on na to, że to jest jest prezent na rocznicę ślubu. Okazało się, że mój kochany mąż wykupił lot widokowy samolotem. Już latałam zwykłym samolotem pasażerskim, ale byłam tak szczęśliwa, że nie wiedziałam co powiedzieć.
Widoki były cudowne, no trudno to opisać, ja bez aparatu, bo nie wiedziałam gdzie jedziemy, ale nie potrzebne mi zdjęcia, mam to wszystko zapisane w pamięci. Dodatkowo tam na górze mąż wręczył mi kwiaty i śliczną bransoletkę.
Jedynym minusem, którego nie mogłam przeboleć w tamtej chwili był lot, który trwał chyba niecałe 10 minut. Dla mnie to było za mało, bo przez niespodziankę nie mogłam się skupić na widokach, ale byłam totalnie zadowolona. Teraz marzą mi się skoki tandemowe.

Dlatego powstaje mój blog. Są miejsca, gdzie podziwia się codzienność, np. wiewiórkę na drzewie, czy krople rosy na trawie, ale jest mało miejsc, które piszą o niecodziennych widokach takich jak te. Niestety nie udało mi się powtórzyć od tamtej pory lotu, ale wgłębiam się w temat, dlatego liczę, że niedługo go powtórzę.

Pozdrawiam

Moje pasje

Witam wszystkich.
Jestem szczęśliwą żoną i matką, pracuję zawodowo, a w dodatku się uczę, a raczej douczam, czego wymaga ode mnie praca. Pasjonuję się podróżami. Na szczęście moja rodzina może sobie pozwolić na wycieczkę od czasu do czasu i najczęściej wybieramy egzotyczne miejsca z katalogów biur podróży. Nie chcę się w tym miejscu chwalić w jakich byliśmy miejscach, w jakim chotelu i jak duży on miał basen. Nie. Wogóle chce podkreślić, że dla mnie udana wycieczka to nie jest wyjazd, leżenie na leżaku i picie drinka nad basenem. Uwielbiam poznawać nowe miejsca, nowych ludzi, zwyczaje, kultury a nawet religie.
Ale tak naprawde pasjonuje mnie przyroda i niesamowite, niezapomniane widoki jakie spotykam podczas podróży. Ja je chłonę w całości, nawet zdjęcia nie oddają uroku wielu miejsc. Nawet zwykły zachód słońca nad morzem jest dla mnie inspiracją, dawką energii, a czasem chwilą do refleksji oraz szczęściem. Czasmi w telewizji, w prasie, w Internecie można podziwiać widoki, jakich nigdy nie zobaczy się w rzeczywistości, a które zapierają dech w piersiach. ja wolę przeżywać takie momenty i widzieć to realnie.


Ale to tyle co do moich zachwytów:) Dlaczego więc "Latam nad chmurami"? O tym następnym razem.
Pozdrawiam